W CZYNIE SPOŁECZNYM PRZY OSP (T20)

Dni przelatują przez palce. Dopiero był styczeń, marzec, a teraz przepołowiliśmy już maj. Tyle sobie obiecywałem na strażackiej emeryturze, a tu niestety - cały czas tkwię w jakimś niedoczasie. Od czterech miesięcy nie mogę zebrać się, żeby porobić badania. Dobrze, że chociaż na rowerze zacząłem jeździć. Chyba to wszystko dzieje się na własne życzenie, bo przy okazji dołożyłem sobie różnych innych zajęć. Przynajmniej nie nudzę się, a przy okazji mogę zrobić coś pożytecznego dla innych.