Rzadko zdarza się, że uprawiam nordic walking, choć kije zawsze mam w samochodowym bagażniku. I tak oto w niedzielne popołudnie, 9 października 2022 r. z kijami poszedłem 4,5 tysiąca kroków niebieskim szlakiem w KPN w okolicach Zaborowa. Nie wiem jak to się stało, ale kolejny raz odkryłem coś, czego wcześniej nie widziałem, a co przecież miałem wiele razy na wyciągnięcie ręki (jak np. Cmentarz Wojenny w Pilaszkowie ). Przecież kilka razy przejeżdżałem tamtędy rowerem, ale zawsze w drugą stronę, stąd może poniższa tablica zawsze umykała mojemu wzrokowi. Napiszę więcej - ta tablica prawdopodobnie jest mojej produkcji, choć w archiwum niestety tego projektu nie znalazłem. Materiał i technologia wykonania wygląda jednak na moją robotę. Na północ od drogi nr 580 Warszawa-Sochaczew (ul. Stołeczna) i od wsi Wiktorów (ul. Leśna koło Zaborowa w podwarszawskiej gminie Leszno) rozciąga się sosnowy borek nazywany tak jak wieś. Można tam dojść niebieskim szlakiem KPN z przydrożn...