NA DEPTAKU W CIECHOCINKU
U mnie było strażacko-pracująco, pożarniczo-uroczyście, ogrodowo-pracująco i rodzinnie-wyjazdowo.
Na niekonwencjonalne zakończenie majówki wybraliśmy chyba najbardziej znane uzdrowisko z tężniami solnymi. Jednym słowem była to podróż... z drzewem do lasu, czyli z rodziną do Ciechocinka.
Nie powiem - było fajnie, ale tak jak jeszcze nie nadaję na falach "Radia Nostalgia", tak Ciechocinka również nie mogę zaliczyć do tych najbardziej wymarzonych miejsc.
Michał Starnowski
Komentarze
Prześlij komentarz