BLOKOM W GMINIE MÓWIMY "NIE"
Jeszcze dobrze nie
ucichł szum medialny, spowodowany chęcią zabudowy działki powojskowej w tzw.
Lesie Bemowskim, czy wydzielenia terenów pod budowę cmentarza komunalnego w
Wojcieszynie a już pojawiły się nowe plany dotyczące zabudowy terenów w miejscowości
Blizne Łaszczyńskiego. Otóż w okolicach trasy S8, nieopodal ulic: Gościnnej i
Św. Mikołaja (vis a vis Decatlonu) miałby powstać 8-9 piętrowy budynek
wielorodzinny.
Na jednej z ostatnich
sesji Rady Gminy Stare Babice radnym tłumaczono, że na tym terenie mogłoby
powstać wielkopowierzchniowe centrum handlowe, tymczasem planowane zmiany mogą
spowodować, że w samym środku przestrzeni obecnie przeznaczonej pod zabudowę o
wysokości maksymalnej 12 i 14 m dopuści się zabudowę mieszkaniową
wielorodzinną, o bardzo dużej intensywności zabudowy. Co więcej - wyznaczono
obszar, w którym maksymalną wysokość zabudowy określono na 26 m (tj. ok. 7 8
kondygnacji), z miejscowymi wyniesieniami do 29 m (tj. 8-9 kondygnacji). Nie
dziwi więc fakt, że mieszkańcy domów z tej części Bliznego zdecydowanie
zaprotestowali, a część radnych wyraziło opinię, że nowymi, niekonsultowanymi
wcześniej zamierzeniami zostali wprowadzeni w błąd.
Procedury sporządzania
zmiany studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego gminy
Stare Babice w miejscowości Blizne Łaszczyńskiego powinny być przemyślane i co
ważne skonsultowane z mieszkańcami tych okolic. Warto dodać, że nawet
warszawskie Bemowo nie stawia w tych okolicach budowli wyższych niż 4 i 5
kondygnacji. Skąd zatem pomysł na wybudowanie wieżowca w tym miejscu? Czy aby
inwestycja nie byłaby wykonana z pogwałceniem prawa (np. par. 3 rozporządzenia
Ministra Infrastruktury w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać
budynki i ich usytuowanie?) Cytowany przepis mówi, że "odległość budynku z
pomieszczeniami przeznaczonymi na pobyt ludzi od innych obiektów powinna
umożliwiać naturalne oświetlenie tych pomieszczeń…"
Do sprawy zmian dot.
przeznaczenia gruntów powrócimy, w szczególności, że gorąco było też na innym
ze spotkań w sprawie scaleń i odrolnień. Mowa oczywiście o zebraniu mieszkańców
wsi Zalesie (zdjęcie). Były to burzliwe obrady, bo generalnie trzeba
przypomnieć, że większość mieszkańców oraz upoważnieni przez nich radni od lat
zabiegają o odrolnienia gruntów na południe od ul. Trakt Królewski (od ulicy aż
do ściany lasu). Tymczasem z-ca wójta i urzędnicy przekonywali zebranych do
odrolnień i scaleń i to tylko na połowie ww. terenów. Warto dodać, że zauważono
także, iż nie wszystkie drogi prywatne (wiedza z przedstawionej koncepcji)
urząd przewidział do wykupu. Dlaczego? Dziś jeszcze nie wiemy.
zebrał: Michał
Starnowski
Komentarze
Prześlij komentarz