WEKEEND PIESZO I NA ROWERZE
Szlak okazał się trochę mokry, ale pomimo to było bardzo urokliwie. Wycieczka w okolicach Truskawia okazała się bardzo dobrą okazją do przejścia kawałkiem ścieżki dydaktycznej "Do Karczmiska".
Jak napisano na stronie KPN: "Początek ścieżki świetnie umiejscowiony. Można tu dojechać z Warszawy autobusem ZTM 210 z Metra Młociny lub przyjechać samochodem i zostawić go na parkingu tuż przy lesie. Na polance znajduje się plac zabaw dla dzieci. Ścieżka bardzo dobrze prezentuje wydmowo - bagienny charakter krajobrazu Kampinoskiego Parku Narodowego. Prowadzi przez łąkę, grąd, łęg, las bagienny oraz bór sosnowy. Doskonała na pierwszą wycieczkę po Puszczy Kampinoskiej. Długość: ok. 2,3 km, czas przejścia: 40 min, trudność: łatwa, ale w okresie deszczowym może być częściowo zalana, istnieje możliwość powrotu innym szlakiem."
W województwie mazowieckim trwają ferie, więc niedziela zapowiadała się wolna od wszelakich prac dodatkowych. W takich przypadkach warto obserwować pogodę w smartfonowej aplikacji, czy też w różnych ogólnodostępnych mediach. Popołudnie miało być deszczowe, więc "pobudka z rana", szybka rozgrzewka (i nie mowa tu o alkoholu), zabranie ekwipunku ze sobą (wody i jakiegoś tam posiłku) i przejazd 21 km rowerem dookoła gminy Stare Babice. Może to dla niektórych żaden wyczyn, ale tym razem nie było łatwo. Wiatr utrudniał podróż (dobrze, że ktoś wymyślił przerzutki), a ja osobiście też już dawno nie jeździłem po terenie - bardziej z racji pogody niż z zaniechania. Dodam, że jazda na rowerze stacjonarnym, to jednak nie to samo, co ulica lub las. W galerii kilka zdjęć z Borzęcina Dużego.
Jednym słowem, weekend pochodzony i pojeżdżony, czyli czas nie okazał się straconym.
Komentarze
Prześlij komentarz