TAK WŁAŚCIWIE, TO JA JUŻ NIC NIE MUSZĘ (T9)


I tak oto nastał ten tydzień, na który czekałem z niecierpliwością od dłuższego czasu. Pierwszy tydzień bez mojej pracy zawodowej, czyli bez Państwowej Straży Pożarnej. Tydzień bez pośpiechu, szybkiego i co najważniejsze trafnego podejmowania decyzji, bycia szefem i podwładnym jednocześnie. Pierwszy tydzień od wielu, wielu lat bez telefonicznych powiadomień sms o pożarach, wypadkach, innych zdarzeniach i wydarzeniach. Był to tydzień, w którym śmiało mogłem sobie powiedzieć - tak właściwie, to ja już nic nie muszę. Pozostało tylko to, co babickie - strażackie, stowarzyszeniowe, samorządowe, tabliczkowe i gazetowe. Też jest tego sporo, ale nie tyle, co z pracą zawodową, która w pełni absorbowała mój czas.


W poniedziałek, 27 lutego 2023 r. wstałem o takiej godzinie - jakby do pracy. Nie mogłem spać z tzw. przyzwyczajenia. Otrząsnąłem się i zacząłem cieszyć się ze strażackiej emerytury. Posiedziałem trochę przy telewizorze i przy komputerze, słuchając przy okazji radia w tle. I się zaczęło - o tragicznych wypadkach i dużych pożarach zacząłem dowiadywać się z mediów, a nie jak to było dotychczas, z wiadomości z pierwszej linii. Tuż po południu pojechałem do IKEA oraz do lokalnego sklepu elektrycznego po drobne zakupy związane z bieżącym utrzymaniem domu. Ogarnąłem też inne zaległe sprawy z wytężonego zeszłego tygodnia. Dieta ?? Od tego dnia powróciłem po niemal roku (tak mi się wydaję) do diety pudełkowej, którą wykupiłem na cały miesiąc (bez weekendów). Zobaczymy, jakie będą efekty - oczywiście bez dojadania, z umiarkowaniem w soboty i niedziele. Jak już pisałem wielokrotnie, wraz z rzuceniem palenia lekko przytyłem, aczkolwiek od dwóch miesięcy waga na szczęście stanęła w miejscu. Wieczorem poszedłem na spacer dookoła wsi.










We wtorek, 28 lutego 2023 r. z rana (znów nie mogłem spać) porobiłem newsy na moje strony internetowe - babice24 i izabelin24. Generalnie, były to takie zwykłe, społeczne wiadomości lokalne. Przy okazji zdjęcie naszego psa (Molly) stało się głównym zdjęciem jednego z artykułów. Ponadto zauważyłem, że po kilku miesiącach mój kwiatek na oknie zaczął niestety przekwitać.



O godz. 14.00 pojechałem na gminną komisję RG. Znów dotarło do mnie, że aby w niej uczestniczyć nie musiałem zwalniać się z pracy, ani brać urlopu. Wprawdzie członkiem tej komisji nie jestem (Komisja Oświaty), ale obrady dotyczyły przyznania gminnej nagrody Babinicza za 2022 r. Postać, którą zgłosiliśmy (Klub Radnych "Działajmy Razem") nie wszystkim przypadła do gustu, gdyż jest osobowością kontrowersyjną i ma tak dużo zwolenników, jak i przeciwników (również wśród sąsiadów, którzy zjawili się na komisji). Trzeba przyznać, że Pan Stanisław L. jest postacią nietuzinkową i dużo zrobił dobrego dla naszej gminnej społeczności, ale też wielu osobom przy okazji podpadł. Coś czuję, że Rada Gminy Stare Babice nie podejmie uchwały w sprawie wyróżnienia Go statuetką Babinicza. Widać to było po wypowiedziach członków z Klubu Radnych "Łączy Nas Gmina". 



Wieczorem pojechałem na spotkanie Zarządu Stowarzyszenia Działajmy Razem, gdzie rozmawialiśmy o przyszłości samorządowej i wyborach uzupełniających, które odbędą się 2 kwietnia br. w Koczargach Starych. Ponadto wywiozłem jedną tabliczkę do Lasek i potankowałem samochody w związku z końcówką miesiąca. Tego dnia minęło pół roku jak rzuciłem palenie.



W środę, 1 marca 2023 r. z rana był lekki przymrozek, ale pomyślałem sobie, że w dzień ma być +6 st. C, więc z racji pierwszego dnia miesiąca można byłoby w końcu wsiąść na rower (znów wstałem jak do pracy). Tego dnia CK Izabelin ogłosił, że zakończył sezon na gminne lodowisko. Szkoda, bo wybierałem się tam jeszcze w tym tygodniu. Tej zimy i tak wyszło nieźle, bo pojeździłem trzykrotnie - dla porównania w zeszłym roku z braku czasu, jak również pogody tylko raz. Pozostało jeszcze Moczydło.




Niestety nic z tego nie wyszło, bo porobiłem za taksówkę dla swojej mamy i wziąłem Ją na krótką przejażdżkę po okolicy i spacer po Mokrych Łąkach w Truskawiu. Popatrzyłem też na nowe tablice, które przypomnę m. in. na mój wniosek zastąpiły dotychczasowe, które były stare i zniszczone przez słońce.






W tzw. międzyczasie ogarnąłem tygodniowe zamówienie na tabliczki, a gminni dostawili znacznik uliczny w mojej okolicy. Teraz, mając za kierunkowego przewodnika moją tablicę zainstalowaną 4 lutego 2023 r. (pisałem o tym TUTAJ) i tą dzisiejszą, tylko tzw. ślepy nie trafiłby jak należy pod wskazany adres. Czcionka na tabliczce i jej kolor nie jest zgodna z babickim wzorem, co oczywiście zgłosiłem e-mailem do jednego z gminnych referatów (RGK).


Na 17.00 pojechałem do fryzjera, a na 18.00 na spotkanie do Urzędu Gminy Stare Babice, gdzie rozmawialiśmy o zagospodarowaniu terenu rekreacyjnego pomiędzy ul. Sikorskiego a budynkiem komunalnym przy ul. Rynek 21 i innych terenach w centrum Starych Babic. Zapowiada się fajna przestrzeń do rekreacji... TUTAJ.





Po powrocie z UG SB, a było już dobrze po 20.00, poszedłem jeszcze na spacer dookoła wsi.












W czwartek, 2 marca 2023 r. długo posiedziałem w domu przed telewizorem i komputerem. Ot, taki leniwy dzień na strażackiej emeryturze :-). Wieczorem pojechałem na trening nordic walking do Zielonek, a później ponownie wybrałem się na spacer dookoła wsi.












W piątek, 3 marca 2023 r. było prawie jak w czwartek (również pogodowo - wszystko zmroziło) z tym, że w południe pojechałem do Warszawy, aby uzgodnić salę na imprezę pożegnalną z BPO (termin 31 marca br.). Rozwiozłem też tabliczki MSI i pooglądałem samochody w Toyocie Mościska.






Wieczorem pojechałem na chwilę do OSP, aby pogadać przed sobotnim Walnym Zebraniem i obstrykałem koncert flamenco w Izabelinie... TUTAJ




Wieczór, jak dwa poprzednie po prostu "przeszedł", bo przecież nie "przeleciał". Tak, tak - dokładnie przeszedł na nogach dookoła wsi :-), bo na sobotę i niedzielę zapowiadali załamanie pogody i opady deszczu.









W sobotę, 4 marca 2023 r. pogoda nie rozpieszczała. Na obiad poszliśmy do mojej mamy, a potem uaktualniałem strony internetowe oglądając jeden ze swoich ulubionych seriali "Czarne Chmury", którego młodsi ode mnie o 10 lat już niestety już nie pamiętają i nie znają. Wyszło to na początku lutego, kiedy zmarł Leonard Pietraszak, odtwórca głównej roli (pisałem o tym już wcześniej). Wieczorem uczestniczyłem w Walnym Zebraniu Sprawozdawczym w OSP Stare Babice... TUTAJ, gdzie robiłem za Przewodniczącego Zebrania. "Czołem emerycie" witali mnie babiccy druhowie :-)



W niedzielę, 5 marca 2023 r. uaktualniłem stronę parafialną i w dalszym ciągu oglądałem "Czarne Chmury". Po południu zrobiliśmy jakieś miastowe jedzenie, a po powrocie wieczór spędziłem przed telewizorem i komputerem. Na sobotnim zebraniu zrobiono mi fajne zdjęcie ze świeżo upieczonym emerytem z JRG Błonie - Marcinem Sz. - w komentarzu napisano "na ręce w kieszeniach przy Michale to można sobie dopiero na emce pozwolić". Bardzo cenne spostrzeżenie, gdyż całe strażackie życie uczyłem młodzież na wszelkich kursach i w życiu, aby w mundurze nie trzymać rąk w kieszeniach. Plany strażackie na najbliższą przyszłość: za tydzień zebranie w OSP Borzęcin Duży, za dwa tygodnie w OSP Izabelin, a za trzy tygodnie w OSP Laski. We wtorek jedziemy też po pożarnicze Iveco do Nowego Dworu Mazowieckiego.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

WYBRALIŚMY SOŁTYSÓW I RADY SOŁECKIE

BUNKRY W CYBULICACH MAŁYCH

OSTATNIE TAKIE TRIO - BABICKI FILM O MIŁOŚCI