NA RATUNEK DO TURCJI (T6)
Turcja i trzęsienie ziemi, tysiące ofiar śmiertelnych - tak rozpoczął się szósty tydzień 2023 r. Uruchomiona maszyna pożarnicza sprawiła, że nasz HUSAR wyruszył na pomoc. Uruchomiłem też na nowo swojego twittera i instagrama, czyli dodałem tam swoje dwa ostatnie facebookowe wpisy. Można mnie tam znaleźć pod mstarnowski 😊 Dobry czas, bo zrobiłem to wraz z nastaniem Nowego Roku. Tydzień zleciał na działaniach w Turcji i kilku pomniejszych rzeczach oraz na długim spacerowaniu - łącznie 60 km.
W poniedziałek, 6 lutego 2023 r. od rana (jeszcze przed pracą) rozpoczęła się "orka" związana z wysłaniem polskiej grupy HUSAR do Turcji, gdzie w nocy miało miejsce potężne trzęsienie ziemi. Cały dzień mój wydział, inne wydziały i biura oraz kierownictwo BPO i KG PSP miały co robić. Efektem powyższego był wieczorny wylot naszej grupy ratowniczej do Turcji (76 osób, 8 psów i tony sprzętu). Właściwie to mogło mnie nie być w pracy, bo mam tak dobrą ekipę w wydziale, że wyśmienicie poradziliby sobie ze wszystkim sami. Do domu wróciłem późno i właściwie oprócz odwiedzin mamy i telewizora nie zrobiłem nic innego. W tym dniu nie było też próby Orkiestry, bo "kierownika" złapało przeziębienie.
We wtorek, 7 lutego 2023 r. kontynuowaliśmy koordynację działań HUSAR POLAND w Turcji. W ciągu tej doby Polacy uratowali 9 ludzkich żyć. Wieczorem ogarnąłem tabliczki u nowego kontrahenta i poszedłem na spacer dookoła wsi.
W środę, 8 lutego 2023 r. w dalszym ciągu kontynuowaliśmy koordynację działań HUSAR POLAND - kolejne dwa uratowane życia ludzkie. Po pracy rozwiozłem część tabliczek. Wieczorem miałem spotkanie członków Stowarzyszenia Działajmy Razem, podczas którego planowaliśmy swoje działania na najbliższy czas.
W czwartek, 9 lutego 2023 r. w dalszym ciągu kontynuowaliśmy koordynację działań HUSAR POLAND. Po pracy rozwiozłem pozostałe tabliczki i zrobiło się na tyle późno, że odpuściłem wcześniej zaplanowane lodowisko lub spacer. Za to pojeździłem godzinkę na stacjonarnym rowerze. Z rana było -4 st. C, co od razu skojarzyło mi się z rozpowszechnianym od wielu lat w internecie rysunkiem. Tekst przekładam z netu, dodając do tego zdjęcie własnej tablicy rozdzielczej. Żona do męża przez telefon: Nie wiem co robić. Jest strasznie zimno, auto nie chce odpalić, a teraz jeszcze na desce rozdzielczej pokazała się ikonka srającego faceta. Przyjeżdżaj natychmiast.// Co? Jaka ikonka? Możesz przesłać zdjęcie?// Tak, masz 😊
W piątek, 10 lutego 2023 r. w dalszym ciągu kontynuowaliśmy koordynację działań HUSAR POLAND. Była szansa na uratowanie kolejnej, 12 osoby i to się powiodło. Ciężka praca polskich i rumuńskich ratowników przyniosła efekt. Generalnie misja została przedłużona do czwartku. Tak właściwie to nie mogę pojąć, że już za półtora tygodnia z racji strażackiej emerytury nie będę czynnie uczestniczyć w tego typu działaniach i ich organizacji. Ps. Decyzję emerytalną dostałem już do ręki, 23 lutego 2023 r. idę ostatni raz do pracy.
Cóż więcej - razem z dziewczynami z Biura Rady Gminy Stare Babice ustaliłem termin posiedzenia Komisji Skarg, Wniosków i Petycji, której przypomnę przewodzę od końcówki stycznia br. Nawet ogłoszenie o terminie posiedzenia podpisałem elektronicznie :-) Wieczorem obstrykałem imprezy: w Centrum Kultury Izabelin... TUTAJ i w Domu Kultury Stare Babice... TUTAJ.
Dzień zakończył się bardzo niespodziewanie, ale zarazem nader szczęśliwie, za co dziękuję Panu Bogu z całego serca. Po obstrykaniu imprez, jadąc jeszcze do sklepu po małe sprawunki, najechałem na zdarzenie w lesie pomiędzy Starymi Babicami i Izabelinem (ul. Izabelińska). Nie mogłem minąć bez reakcji, a po zatrzymaniu okazało się, że samochód potrącił małą sarenkę. Za kierownicą tegoż auta siedziała, nie kto inny jak moja córuś. Pojazd rozpoznałem po rejestracji. Ogarnąłem temat po strażacku, udzieliłem wsparcia kierującej oraz zwierzęciu, które chyba było bardziej w szoku niż poturbowane. Zwierzę bowiem raz leżało, raz wstawało, poza tym na samochodowym przednim zderzaku został tylko niegroźny znak (pęknięcie) świadczący, że zwierzę zostało lekko muśnięte. Dobrze, że córuś jechała wolno - dodatkowo chwilę przed tym inna sarna przebiegła jej drogę. Zawezwałem też służby, a że w lutym zmieniła się umowa na udzielanie pomocy weterynaryjnej w gminie (dobrze, że jestem radnym, to miałem tę wiedzę), poinstruowałem Panią Policjant, że ma dzwonić do Leszna, nie do Lasek. Sam też pozyskałem telefon od urzędnika gminnego do nowego operatora i przygotowałem go na przeprowadzenie interwencji. Po jakimś czasie wezwałem też Straż Gminną gminy Stare Babice. Strażnicy przyjechali bardzo szybko, a weterynarz z Leszna w czasie adekwatnym do odległości - czyli niezwłocznie. Pan wyjął strzykawkę i kiedy już podchodził do sarenki, ta nagle poderwała się i poszłłłła w pola. Poszliśmy za nią, ale po zwierzęciu nie było już śladu. I tak oto zakończyła się ta interwencja. Zadzwoniłem jeszcze do KPP i przekazałem informację o zakończeniu interwencji (policja niestety nie zdążyła dojechać). Cóż dodać... przejeżdżało wiele ciekawskich osób i trzeba w tym miejscu przyznać, że kilkoro wręcz zatrzymało się pytając, czy nie trzeba pomóc.
W sobotę, 11 lutego 2023 r. od rana do prawie południa obrabiałem zdjęcia i pisałem teksty w celu uaktualnienia moich stron internetowych o wczorajsze koncerty (linki powyżej). W sobotnich planach nie miałem nic innego - żadnej imprezy, po prostu nic, podobnie jak w niedzielę. Miałem więc w planach pójść na długi spacer po KPN, ale prognoza pogody była na tyle kiepska (deszczowa), że ostatecznie powłóczyłem się samochodem po bliskim Mazowszu (śladami kościołów - od Leoncina, przez Iłów, Słubice, Czermno, Gąbin, Osmolin, Kiernozie, Rybno, Młodzieszyn, Brochów, aż po Zawady).
Po powrocie (już było bezdeszczowo) poszedłem na długi spacer śladem rowerowej, krótszej, 20 kilometrowej pętli.
W niedzielę, 12 lutego 2023 r. z rana zrobiłem "newsy książęce", czyli uaktualniłem stronę parafialną i poszedłem na długi spacer po KPN - z Leszna, do Leszna - oddzielny artykuł... TUTAJ.
Wieczorem zrobiliśmy niedużą Pizzę Hut i długą drogą z Warszawy przez Pruszków, Milanówek, Błonie i Leszno wróciliśmy do domu. I właśnie w taki sposób skończył się szósty tydzień 2023 roku. Zdrowotnie - waga lekko zaczęła spadać, podobnie jak ciśnienie, ale w dalszym ciągu jest dużo do zrobienia - łącznie ze zrobieniem badań przepisanych przez lekarza prawie miesiąc temu. Strażacka emerytura, która zbliża się coraz szybciej - to chyba będzie odpowiedni moment na bieganie po specjalistach.
Komentarze
Prześlij komentarz