NA PRZEKOPIE MIERZEI I NOCĄ W GDAŃSKU

W bożonarodzeniowy poniedziałek, 26 grudnia 2022 r., zakończyłem swój strażacki dyżur. Zrobione gazety sprawdziłem pod kątem błędów i gdy już wszystko zostało zakończone, ruszyliśmy w Polskę. W wyprawie nie przeszkodziło nawet mocno zachmurzone niebo (święta o wodzie - na śnieg nie było co liczyć - +5 st. C).

Tak więc tradycja drugiego dnia świąt została zachowana - zazwyczaj, ale można też napisać, że zawsze w tym dniu ruszamy na podbój Polski. W tę niedzielę połączyliśmy przyjemne z pożytecznym, czyli odwieźliśmy córkę do Gdańska, gdzie w odświętnej, wieczorowej szacie zwiedziliśmy gdańską starówkę (podobnie jak dwa lata temu).

Po drodze, zbaczając lekko w bok sprawdziliśmy jak w realu wygląda ostatnio wykonana inwestycja, czyli przekop Mierzei Wiślanej. Zwiedzających było sporo... Była to naprawdę fajna wyprawa CH-R'em.

Napaliłem się też na przejechanie ww. mierzei na rowerze - szlak R-10, to 52 km. w jedną stronę - cel w piękny, słoneczny dzień do osiągnięcia (104 km.). Powinno się więc udać, w szczególności, że planuję przecież w przyszłym roku mieć więcej wolnego czasu.

NA PRZEKOPIE MIERZEI WIŚLANEJ


























NOCĄ NA STARÓWCE W GDAŃSKU






















Komentarze

Popularne posty z tego bloga

WYBRALIŚMY SOŁTYSÓW I RADY SOŁECKIE

BUNKRY W CYBULICACH MAŁYCH

OSTATNIE TAKIE TRIO - BABICKI FILM O MIŁOŚCI