LUDZKIE BARBARZYŃSTWO
Ten proceder musimy jakoś zakończyć - mówią. Zgadzam się z nimi, ponieważ osobiście nie godzę się z ludzkim barbarzyństwem, czyli wyrzucaniem śmieci, a w szczególności podrzucaniem ich bogu ducha winnym właścicielom pól, łąk, czy nawet nieuprawianych obecnie innych nieużytków. Thomme, to nie jedyna ulica, gdzie dochodzi do podobnych procederów. Borzęcin, Mariew, Klaudyn, Zalesie, a nawet niemalże w centrum gminy - wszędzie zalegają śmieci w dużych ilościach. Wprawdzie tu i ówdzie radni i lokalne stowarzyszenia organizują wiosenne akcje sprzątania, ale jest to tylko przysłowiowa kropla w morzu potrzeb. Jestem pewien, że w naszej gminie należy do sprawy podejść kompleksowo. Nie powinno być tak, że za cudze grzechy mają odpowiadać właściciele posesji, którzy zgodnie z prawem za swoje pieniądze muszą uprzątać podrzucane im śmieci. Sprawny, rozszerzony gminny monitoring wizyjny, patrole Straży Gminnej działającej całodobowo 7/24, współpraca jednostek samorządu terytorialnego z mieszkańcami i inne - tak to sobie wyobrażam.
Kary za zaśmiecanie cudzych pól nie są obecnie wysokie i zgodnie z przepisem art. 154 par. 2 Kodeksu wykroczeń, "kto wyrzuca na nienależący do niego grunt polny kamienie, śmieci, padlinę lub inne nieczystości podlega karze grzywny do 1000 zł lub karze nagany". Jednak za wyrzucanie śmieci w lesie kara wynosi do 5000 zł. Poza kodeksem wykroczeń przepisy karne za zanieczyszczanie środowiska można znaleźć też w innych aktach prawnych. Przykładowo, w ustawie o odpadach przewidziano karę grzywny lub aresztu za pozbywanie się odpadów przez podmioty, które zobowiązane są do ich odzysku lub unieszkodliwiania.
Nie sposób ustrzec się przed całkowitym podrzucaniem śmieci, choć są pewne sposoby, aby ograniczyć taką możliwość. Jedną z nich są tablice ostrzegawcze, np. „Teren prywatny. Składowanie śmieci wzbronione”. Można też ogrodzić teren lub drogę płotem lub zagrodzić szlabanem (jeśli to możliwe). Można też zamontować "foto-pułapki", takie jak np. w KPN lub zamontować kamery, dzięki którym można zapisać wideo, które będzie pomocne w ustalaniu sprawców podrzucania nieczystości. Takie nagrania należy przekazywać organom ścigania. Na jedno z takich rozwiązań my mieszkańcy zdecydowaliśmy się m. in. na ul. Thomme.
Nieodzowna w takich przypadkach jest również tzw. pomoc sąsiedzka, która jak to mówią jest najskuteczniejszą ze wszystkich dostępnych metod. Dobry sąsiad to skarb, może zobaczyć więcej niż monitoring wizyjny.
Jeżeli urzędy nie mogą poradzić sobie z plagą podrzucania śmieci, to póki co musimy bronić się sami. W przypadku wykrycia, właściciel nieruchomości, którą zanieczyszczono może domagać się od sprawcy naprawienia szkody, czyli jednym słowem pokrycia kosztów zebrania i wywozu odpadów.
Michał Starnowski
Komentarze
Prześlij komentarz